Skip to main content
MODR Warszawa:  ul. Czereśniowa 98, 02-456 Warszawa  | ikona 22 571 61 00 

Pasieka – moje hobby

Pszczelarstwo otacza nimb tajemniczości - powszechnie uważa się, że wymaga ono szczególnej wiedzy. Niektórzy twierdzą nawet, że dobrym pszczelarzem może być tylko ten, kogo rodzina zajmuje się pszczołami od pokoleń. To oczywiście przesada, bo pszczelarzem może być każdy, komu to zajęcie sprawi przyjemność i nie jest uczulony na jad pszczeli. 

Natomiast wiedzę można zdobyć na dwa sposoby – tę teoretyczną ze specjalistycznych książek, i tę praktyczną - dzięki znalezieniu mistrza, czyli pszczelarza ze znacznym stażem, który zechce nam przekazać własne doświadczenie.
Czy mamy na to czas?

Lecz zanim zaczniemy naukę powinniśmy zastanowić się czy znajdziemy czas na to, aby opiekować się pszczołami? Chodzi o to, że główne prace w pasiece trwają od kwietnia do września, kiedy planujemy urlopy. W tym czasie rodzin pszczelich trzeba doglądać szczególnie, gdyż dłuższe okresy ochłodzenia, albo upałów i suszy, źle wpływają na ich funkcjonowanie. Owadom trzeba więc pomagać dokarmiając je w okresach chłodów, lub ochładzając ule i zapewniając dostęp do wody w czasie upałów. Tego nie da się zrobić leżąc na nadmorskiej plaży.
Co więcej latem trzeba zaglądać do rodzin raz w tygodniu. Jeżeli tego nie zrobimy, możemy stracić pszczoły, które mogą się wyroić (matka z większością pszczół ucieknie). Możemy też nie dostrzec objawów rozwijającej się choroby. Najlepiej byłoby, gdybyśmy mieli czas na to, aby przynajmniej raz dziennie obserwować ule, gdyż np. mogą zdarzać się rabunki (napady silniejszych rodzin na słabsze, których skutkiem jest utrata słabszej rodziny) itp. Krótko mówiąc pszczołom należy poświęcić sporo czasu i to wtedy, gdy nadejdzie najlepszy czas na wypoczynek.
Odpowiednie miejsce
Jeżeli więc zdecydujemy się na małą przydomową pasiekę, najpierw powinniśmy znaleźć dla niej miejsce. Powinna stać na suchym terenie, porośniętym trawą. Ule nie mogą być ustawione w pełnym słońcu, lecz w lekkim cieniu, a ich wylotki nie powinny być skierowane na północ. Najlepiej byłoby, gdyby były oddalone od siebie przynajmniej o jeden metr. W odległości trzech metrów od wylotków (przed nimi) nie powinno być żadnych przeszkód, gdyż jest to przestrzeń wykorzystywana przez wylatujące i powracające do ula pszczoły. Za ulami też należy pozostawić trochę miejsca, gdyż pszczelarz obsługujący ul stoi zawsze za nim, lub z boku.
Nasi sąsiedzi mogą obawiać się pszczół. Dlatego, jeśli nasza pasieka ma zostać założona na niewielkiej działce, powinniśmy ogrodzić ją szczelnym płotem lub żywopłotem mającym 3 m wysokości. Dzięki temu wylatujące z uli i powracające do nich owady będą od razu wznosić się na tyle wysoko, że nie zagrozi to zwłaszcza bawiącym się w pobliżu dzieciom.
I jeszcze jedna uwaga: W przeciwieństwie do niektórych kolegów pszczelarzy uważam, że nie warto zaczynać od jednego ula. Znacznie szybciej zdobędziemy doświadczenie, gdy zdecydujemy się od razu na trzy lub nawet pięć. Możliwe będzie wówczas porównywanie ze sobą rozwoju poszczególnych rodzin, a praca na pewno nas nie zmęczy.
Jaki ul wybrać?
W Polsce najpopularniejsze są ule wielkopolskie, następnie Dadanta, warszawskie, Ostrowskiej i Langstrotha. Różnią się od siebie wielkością - mieszczą się w nich ramki różnych rozmiarów, co wpływa na rozwój pszczelich rodzin oraz system naszej pracy. Ule wykonane są z drewna, styropianu, poliuretanu i styroduru. Kosztują około 300 zł za sztukę. Z każdym rokiem wzrasta popularność lekkich uli poliuretanowych, odpornych na uszkodzenia mechaniczne i zarazem bardzo lekkich, a przez to mało uciążliwych w obsłudze. Często początkujący pszczelarz zakupuje taki typ ula, jaki ma jego mistrz. Radzę jednak najpierw zdecydować o wyborze ula (pomoże w tym literatura, strony internetowe i opinie pszczelarzy na forach internetowych), a dopiero potem wybrać mistrza mającego w swojej pasiece ten sam typ. Chodzi o to, że obsługa niektórych typów uli wymaga sporego wysiłku fizycznego, co może sprawić kłopot osobom chorym na kręgosłup. Poza tym niektórzy pszczelarze lubią mieć wgląd do ula, bo obserwacja rodziny sprawia im przyjemność, a inni albo nie mają na to czasu, albo wolą operować poszczególnymi elementami bez zaglądania do środka.
Jakie pszczoły będą najlepsze?
W europejskich pasiekach najpopularniejsze są trzy rasy pszczół: Krajeńska (zwana krainką), Kaukaska oraz Środkowoeuropejska. Oprócz nich obecna jest tzw. rasa syntetyczna Buckfast (są też inne, jak Minnesota, Cordovan itp. ale nie są tak powszechne jak wymienione wcześniej).
Zacznijmy od krótkiego omówienia pszczoły rodzimej, zamieszkującej naszą część Europy – od Niemiec po Ural - przez tysiące lat, czyli rasy środkowoeuropejskiej. Kiedyś dominowała w Polsce, lecz została wyparta poprzez import obcych ras. Wprawdzie lepiej od nich znosi ciężkie warunki pogodowe, zwłaszcza naszą zimę, ale daje mniej miodu. Pszczoły są ciemne, z brązowym owłosieniem, ruchliwe, po otwarciu ula zbiegają szybko na dół plastrów i wieszają się w grona. Latają nawet w niepogodę, mocno kitują gniazdo (co nie ułatwia pracy pszczelarza) i potrafią go dobrze bronić, czyli żądlić. Kolejną niepożądaną cechą jest wpadanie rodziny w trudny do opanowania nastrój rojowy (matka-królowa z większością pszczół wynosi się wtedy z ula w poszukiwaniu nowego gniazda; jest to wprawdzie naturalna próba rozmnażania się pszczół, lecz dla pszczelarza oznacza kłopot i straty). Pszczoły środkowoeuropejskie lubią silne i długotrwałe pożytki, szczególnie z roślin jednego gatunku. Oznacza to, że niezbyt aktywnie poszukują nowych pożytków, kiedy dotychczas oblatywane zaczynają się wyczerpywać.
W Polsce mamy dwie linie tej pierwotnej rasy - Augustowską i Kampinoską. Następne dwie - Północna i Asta - zostały udoskonalone przy zachowaniu najcenniejszych cech pszczół rodzimych i można się nimi zainteresować.
A może kaukaska?
Rasa kaukaska pochodzi z dolin Kaukazu. Pszczoły są małe, szare, ale owłosienie mają jasne. Matki składają prawie dwukrotnie mniej jaj niż pszczoły środkowoeuropejskie, przez co rodziny są niewielkie. Nie mają za to skłonności do rojenia, a jeżeli nawet nastrój rojowy się pojawi, to rodzina pracuje normalnie nadal produkując miód. Pszczoły są bardzo łagodne, dobrze trzymają się plastrów, ale mocno kitują gniazda i nie lubią sprzątać, więc w ulach panuje bałagan. Kolejną złą cechą jest ich skłonność do rabunków, czyli napadanie na inne rodziny i odbieranie im miodu. Za to własnego gniazda bronią znakomicie i nie dopuszczają do niego innych rabusiów. Zaletą tych pszczół jest to, że zbierają nektar i pyłek z aktualnie kwitnących roślin, nie przywiązują się do jednego, akurat dominującego gatunku. Niestety, źle zimują i mogą nie przetrwać do wiosny (tu wiele zależy od pszczelarza).
Krainka – dobra na wszystko?
Jest rasą pochodzącą z Bałkanów, która zdecydowanie dominuje nie tylko w Polsce, ale i w całej środkowej Europie. Pszczoły są nieco mniejsze od środkowoeuropejskich, ale większe od kaukaskich. Są szare, z gęstym owłosieniem. Rodziny rozwijają się silnie już na wiosnę, co umożliwia zebranie nektaru z najwcześniejszych pożytków, ale z końcem lata stają się mniej aktywne. Matka początkowo szybko czerwi, lecz gdy pożytku braknie, robi to wolniej dostosowując siłę rodziny do ilości przynoszonego nektaru. Wprawdzie krainka szybciej wchodzi w nastój rojowy niż pszczoła środkowoeuropejska, ale znacznie łatwiej można ją z niego wyprowadzić. Jest łagodna, rzadko żądli. Kiedy brakuje nektaru, szybko znajduje jego nowe źródło.
Pszczoła ta ma wiele linii hodowlanych. Ich wybór jest naprawdę duży, dzięki czemu każdy pszczelarz może sobie dobrać najlepszą do tych pożytków, jakie ma w pobliżu pasieki.
Ile kosztuje ta zabawa?
Podliczmy to w miarę dokładnie: jeden ul kosztuje 320-380 zł, natomiast odkład, czyli mała rodzina pszczela osadzona już na ramkach, z matką, to koszt 200-250 zł. Razem daje to 520-630 zł. Oczywiście to nie wszystkie koszty, bo pszczołom trzeba zapewnić rozwój, choćby zakupując i zbijając ramki (każdy typ ula ma inne ramki). Minimalna ilość ramek to 10 sztuk (sprzedawane są w paczkach po 10 sztuk), co kosztuje około 20 zł, ale trzeba też kupić ramki do miodni, co daje kolejne 20 zł, czyli zapłacimy łącznie 40 zł. Ponieważ ramki nie są zbite, będziemy musieli zrobić to sami dokupując gwoździki i drucik, co kosztuje 8 i 17 zł, czyli 25 zł. Konieczne jest dłuto do podważania ramek (17 zł) oraz zmiotka do omiatania pszczół z plastrów (7 zł). Niezbędny wydaje się podkurzacz (30 zł) oraz paliwo do niego (ale zakładam, że np. wierzbowe próchno zdobędziemy sami). Musimy zakupić też kapelusz pasieczny za przynajmniej 30 złotych, bo jakąś grubszą bluzę znajdziemy w domu, a rękawice nie są niezbędne. Przydałaby się jeszcze podkarmiaczka (10-20 zł), mata osłaniająca gniazdo (20 zł) i krata oddzielająca miodnię od rodni (części gniazdowej), na którą wydamy kolejne 20 zł. W sumie te drobiazgi będą kosztowały nas około 200 złotych (podaję tylko ceny minimalne).
A więc jeśli dodamy koszt zakupu pszczół, ula i niezbędnego osprzętu musimy wydać od 720 (ul i odkład tańsze) do 830 zł (ul i odkład droższe). Średnio byłoby to więc 775 złotych - na pierwszą rodzinę pszczelą. To niemało, ale przyznać należy, że w przypadku powiększania pasieki płacilibyśmy już tylko z nowe ule i pszczoły. Konieczny byłby za to zakup miodarki, a to jednak wydatek około 500 zł, kiedy kupowalibyśmy używaną i starą na allegro, lub przynajmniej 1200 zł w przypadku zakupu nowej w sklepie pszczelarskim.
***
No tak, koszty są duże, ale na pewno warte poniesienia. Można je zresztą poważnie obniżyć odkupując od starych pszczelarzy niepotrzebne im ule, pszczoły, a nawet osprzęt. Warto to zrobić, bo praca z pszczołami przynosi wiele zadowolenia, a zadowolenie solidnie wzmacnia nasze zdrowie. No i być pszczelarzem – jak to pięknie brzmi!

Andrzej Dmowski
Oddział Siedlce

 

  • Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego

    Dyrektor MODR Warszawa: Sławomir Piotrowski
    Zastępca Dyrektora MODR Warszawa: Adam Tarkowski

    ul. Czereśniowa 98, 02-456
    tel. 22 571 61 00 | fax. 22 571 61 01
    e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

    Godziny urzędowania: poniedziałek - piątek, 700 - 1500

  • MODR Warszawa Oddział Bielice

    Dyrektor Oddziału: Krzysztof Szumski

    Bielice 19, 96-500 Sochaczew 
    tel. 46 862 00 40 | fax.46 862 00 52
    e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

    Godziny urzędowania: poniedziałek - piątek, 700 - 1500

  • MODR Warszawa Oddział Ostrołęka

    Dyrektor Oddziału: Bogdan Bagiński

    ul. Targowa 4, 07-410 Ostrołęka,
    tel. 29 760 03 69 - fax. 29 769 49 53
    e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

    Godziny urzędowania: poniedziałek - piątek, 700 - 1500

  • MODR Warszawa Oddział Płock

    Dyrektor Oddziału: Wojciech Banaszczak

    ul. Zglenickiego 42 D, 09-411 Biała
    tel./fax: 24 269 77 00
    e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

    godziny urzędowania: poniedziałek - piątek, 700 - 1500

  • MODR Warszawa Oddział Poświętne w Płońsku

    Dyrektor Oddziału: Jarosław Grabowski

    ul. H Sienkiewicza 11, 09-100 Płońsk
    tel: 23 663 07 00, fax: 23 662 99 50
    e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

    Godziny urzędowania: poniedziałek - piątek: 700 - 1500

  • MODR Warszawa oddział Radom

    Dyrektor Oddziału: Marcin Kaca

    ul. Chorzowska 16/18, 26-600 Radom,
    tel./fax 48 365 02 06 wew. 104
    e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

    Godziny urzędowania: poniedziałek - piątek, 730 - 1530

  • MODR Warszawa Oddział Siedlce

    Dyrektor Oddziału: Józef Jan Romańczuk

    ul. Kazimierzowska 21, 08-110 Siedlce
    tel. 25 640 09 11, fax. 25 640 09 12
    e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

    Godziny urzędowania: poniedziałek - piątek, 700 - 1500

Copyright 2011 - 2024 MODR | Przeglądając stronę, akceptujesz naszą politykę prywatności.